Komentarze: 2
U mnie nic nowego, ale piszę bo mi się zleksza nudzi. Tak w ogóle to jestem u Domyny i pisze tego bloga u niej, bo teraz nie mam neta, tzn w goóle kompa nie mam, ale jakoś żyję. Jutro mamy na szczęście rekolekcje, więc nie trzeba się uczyć :)))) Tak sobie myślę ostatnio za dużo tak o wszystkich i o wszystkim. I do czego dochodze, do jakich wniosków, żadnych-zawsze to samo przychodzi mi na myśl i to chyba mnie najbardziej wkurza. Co do chłopaków- bo ja wiem- pogodziłam się z faktem, że nikogo nie mam i na pewno prędko nie znajdę, ale narazie jakoś żyję bez swojego kolesia i nawet dobrze mi to idzie. Jak się tym tak nie zamartwiam to jest wszystko ok, ale jak czasami sobie myślę czemu inni mają a ja nie to wtedy może coś mi bardziej przykrego dolegać, ale ostatnio prawie nie mam takich dni i jest zajebiście. Jeszcze nachodzą mnie myśli o kolesiach, o których kiedyś pisałam, ale już nie tak jak kiedyś, że mi sie podobaja czy coś, chce z nimi mieć dobre kontakty, ale narazie to te moje znajomości z nimi są daremne. A w przyjaźni, hmmm... musze powiedzieć i stwierdzić, że jest zajebiście na serio możecie mi tego pozazdrościć. Zaś siedzimy w trójke u Domyny. Pozdrawiam papuśki.