Archiwum marzec 2004


mar 28 2004 :))))))))))))))
Komentarze: 2

 U mnie nic nowego, ale piszę bo mi się zleksza nudzi. Tak w ogóle to jestem u Domyny i pisze tego bloga u niej, bo teraz nie mam neta, tzn w goóle kompa nie mam, ale jakoś żyję. Jutro mamy na szczęście rekolekcje, więc nie trzeba się uczyć :)))) Tak sobie myślę ostatnio za dużo tak o wszystkich i o wszystkim. I do czego dochodze, do jakich wniosków, żadnych-zawsze to samo przychodzi mi na myśl i to chyba mnie najbardziej wkurza. Co do chłopaków- bo ja wiem- pogodziłam się z faktem, że nikogo nie mam i na pewno prędko nie znajdę, ale narazie jakoś żyję bez swojego kolesia i nawet dobrze mi to idzie. Jak się tym tak nie zamartwiam to jest wszystko ok, ale jak czasami sobie myślę czemu inni mają a ja nie to wtedy może coś mi bardziej przykrego dolegać, ale ostatnio prawie nie mam takich dni i jest zajebiście. Jeszcze nachodzą mnie myśli o kolesiach, o których kiedyś pisałam, ale już nie tak jak kiedyś, że mi sie podobaja czy coś, chce z nimi mieć dobre kontakty, ale narazie to te moje znajomości z nimi są daremne. A w przyjaźni, hmmm... musze powiedzieć i stwierdzić, że jest zajebiście na serio możecie mi tego pozazdrościć. Zaś siedzimy w trójke u Domyny. Pozdrawiam papuśki.

basia325 : :
mar 23 2004 :))))))))))) wkońcu coś miłego, bardzo...
Komentarze: 35

 Z wielka radością uzupełniam dzisiejszego bloga :) Binka dziś się zjawiła u mnie, no normalnie szok. ale wiecie radosny szok- chciałabym mieć więcej takich zdziwionych min pozytywnie w moim życiu. No co ja będę tu dużo pisać na ten temat-cieszę się, że tak sparwy się potoczyły, pogadało sie jak za dawnych czasów, brakowało mi tego jak chuj. Sorki za wyrażenia, ale czasami musze ich użyć ;) A co do codziennego życia, bo ja wiem nudy jak nie wiem co, ale jakoś żyję. W szkole ostatnio jakiś luzik mamy, ale czuję, że zaniedlugo się coś zmieni, że będziemy zakuwać jak nic po swietach. A w maju już tak szybko dni polecą, że zaniedługo będzie koniec tego roku skzolnego i wakacje, a ja dalej sama, ale już staram się tym nie przejmować, chyba zrozumiałam, że tak już muisi być i chyba kiedyś i do mnie się szczęście uśmiechnie. Co do Domyny,hmmm... dziś to ona za dużo mi nie powiedziała, ale chyba nie chciała zresztą nie mam jej tego za złe, chyba ją też z jednej storny kapuję. A co do kolesi co mi sie podobają...narazie moje uczucia są wolne, na nikogo nie lece.

basia325 : :
mar 20 2004 cn :-)
Komentarze: 4

 A tak to w budzie i tak nie umiem nawiązać jakiś takich fajnych kontaktów, z wieloma osobami, no ale jakoś za bardzo się tym nie przejmuję, oni chyba nie są mi do szczęścia potrzebni za bardzo. Styka mi, że mam dobre kontakty z osobami, na których mi w jakiś sposób zależy. A co do Pekinu. Wczoraj byłam na dworku, może nie wydarzyło się nic ciekawego, ale przynajmniej się nie nudziłam przed monitorem jak codzień. Pogadałam i pośmiałam się z Domyną, jej "braciszkiem" i moim braciszkiem hehe. No a co do Biny...napisała do mnie i do Domyny, że niby czemu nie gadamy itd. Co o tym sądzę, narazie chyba zostawie to bez komentarza. A tak w ogóle to ona zaś jest z Krzyśkiem, ja już powoli nie rozumiem tych ludzi, ale to ich sparwa i życie. Ale ja na miejscy Krzyska chyba bym nie wybaczyłam.

basia325 : :
mar 20 2004 :-)
Komentarze: 1

 U mnie nic nowego się nie dzieje. Żyję, bo żyję. Chciałam dzisiaj wyruszyć z Domyną do Rybca ale nic z tego, bo pogoda się zwaliła, zawsze tak jest kiedy mam coś zaplanowanego :/ W domu... chyba te fakty i wydarzenia pomyle, bo za dobrze nie jest, ale wiem że nadejdą lepsze dni. Co do szkoły...nauki jest w chuj, ale jakoś ciągnę. Zawalona jestem sprawdzianami i nauką na następny dzień. Byłam na zawodach w siate, no ale było daremnie, jakoś nie umiem się doadać z laskami z tamtą- od razu było widać, że nie nadajemy na tej samej fali jak zobaczyłam, że tylko balsamowały nogi, poprawiały makijaż, itd, to nie dla mnie. Tzn od razu nie mówie, że ja się nie maluje itd, dbam o siebie, ale bez przesady...może kiedyś ja też taka będę. Jeszcze jak zobaczyłam, że razem idą z nami: mm i jego kumpel z klasy to mi się niedobrze zrobiło...koszmar!!! Ja w krótkich porktach, bo dostaliśmy stroje, a on ma mnie zobaczyć, no zajebiście. Ale jakoś przeżyłam, a kiedy weszłam na boicho to on naszczęście już sobie poszedł, więc grałam już na luzie. Chociaż, wiem że się na mnie nie patrzał, itd. ale czułam się daremnie. cdn.

basia325 : :
mar 17 2004 znudzona
Komentarze: 4

 Jakoś ostatnio czuję się dziwnie osamotniona, że nikt mnie nie rozumi, choć wiem, że nie tylko ja mam w swoim życiu jakieś problemy. Staram się patrzeć na życie przez różowe okularki, ale jakoś nie potrafię, to jest za trudne jak dla mnie. Może kiedyś spojrzęł optymistycznie, ale jak narazie bardzo mi ciężko. Co do moejgo życia, hmm... sama nie wiem. Cieszę się i pragnęł także podziękować jeszcze raz Domynie za te słowa o mm. Ja też tak sądziłam, jak ona, że nic nie będzie no i nie ma, ale jakoś nikt mi tego nie chciał uświadomić, zresztą ja sama nie chciałam do siebie dopuścić myśli, że z kolejnym kolesiem mi nie wyszło, i nawet nie wiem czemu. No ale jak ciągle mi z nimi nie wychodzi, to to nie jest pech, ani ich wina, tylko moja. Wychodzi na to, że to ja zawsze robie źle. Nikt mi nie wmówi, że to jeszcze nie ten, że on jest dla mnie zagłupi albo ja za fajna, czy coś w tym stylu, to wszystko jest wyzsane z palca, żęby mi humora poprawić. Tak samo nikt nie umiałam mi powiedzieć tak stanowczo, że mi nie wyjdzie z tym gościem tylko wszyscy owijali w bawęłnę. A czemu nagłówek brzmi znudzona-bo taka się właśnie czuję, nic nowego nic miłego w tym zyciu w ostatnim czasie mnie nie spotyka, chciałabym jakiś nowości, ale jakoś jej nie umiem spotkać, no ale ja sama jej też za bardzo nie szukam, tzn nic nie robie w kierunku czegoś lub kogoś nowego w swoim życiu.

basia325 : :