Komentarze: 3
Hejka wszystkim :) Co u mnie-nic stara bieda, nic ciekawego się nie dzieje, zresztą ja sama chyba nie szukam nowych przeżyć. W sobótke byłam sobie w Rybcu z Domyną i Binką, no bo w końcu coś trzeba robić. Między Binką a Kyjem jest wszystko bardzo dobrze- z czego się bardzo cieszę, a między drugą zakochaną parą w moim bloku i bardzo bliskimi mi osobami na tej ziemi też jest dobrze, więc o nich nie mam się co martwić. A co ze mną, hehe trudne do stwierdzenia. Raz sobie myślę po co mi chłopak, sam kiedyś przyjdzie i nie będę go szukać na siłę, ale znowu jak zobaczyłam dziś Kamila jak się bawi takim gównem to od razu mi się przypomniała gadka z mm-on się też wtedy bawił takim łańcuchem czy co to było. Jak myślę o tym nie wiem czy się cieszyć czy płakać-fajnie, że coś przeżyłem, coś nowego wtedy, ale teraz to boli, boli że nie wyszło a wiem że mi zależało, a może mi się tylko zdawało :( Sama nie wiem co czuję, moje uczucia są dla mnie zagadką-a może ja nic nie czuję...Jestem oschła, nie umiem okazywać ludzią uczuć, nie daje się poznawać, bo nie chce, boję się że za bardzo się otworze a jakaś osoba mnie wyciula. Niby świat nalezy do odważnych, ale ja do tych osób nie należe i nie wiem czy to stety czy niestety. Nadal mi jakoś na nim zależy i trudno mi go z głowy wybić, ale wiem że kiedyś z niej wyjdzie :)