Komentarze: 5
Czy naparwde jest wszystko ok chyba tak,przynajmnije powinno tak być.Coś mnie gryzie ale nie wiem co nie umiem tego rozszyfrować.Boli coś ale cholernie mnie to boli tylko ja nie wiem co dokładnie.Nie mam ochoty na nic,żadnego zapału do życia,może teraz mam taki okres że czekam na taką osobe która mi w tym pomoże?Ale ja chyba nie potrzebuje chłopaka,jestem samowystarczalna,hehe(żarcik)Może nie mam chłopaka,moze i mi tego brakuje i właśnie na taki sposób to przezywam,ale wiem że mam przyjacił.Wiem że oni to nie to samo co chłopak,nie dadzą mi tej miłości,itd,ale jednak bez nich to już bym wogle znikneła.Chyba teraz zaczęłam doceniać to co mam,bo mam chyba naprwde wielkie szczęście miec takich przjaciół jakich mam są oni BARDZO WIELCY.I dzis postanowiłam, że już nigdy nie będę robić pierwsza kroków do chłopaków na których mi zalezy bo już mnie spotkały trzy olewki w tej nowej szkole :(((i za zkażdym razem to boli coraz bardziej(ale tego nikt nie zrozumie dopiero to go nie spotka).Wiem że Dominika,Binka i chyba Kamil też chca mi pomóc ale nie potrafią.Zreszą sama nie wiem czy ja chce jakiejkolwiek miłości ze strony chłopaka bo chyba nie ejstem na to gotowa i w ogóle cholernie się boję wejść w coś nowego i poznać kogoś bo po co...żeby znowu się rozczarować???