Archiwum 06 maja 2004


maj 06 2004 mądre słowa
Komentarze: 6

 Hejka! Zaczął się maj-miesiąc zakochanych, a ja jak byłam bez pary tak dalej jestem i szybko to się nie zmieni-niestety. Wiem dobrze, że wszystkich już to męczy te moje całe nażekanie o tym, że nikogo nie umiem znaleźć, że ciągle jestem sama i jaka to ja jestem nieszczęśliwa z powodu braku drugiej połówki, ale tak naparwde nikt mnie nie umi zrozumieć, bo nikt nie czuje tego co ja mam w sobie, w swoim malutkim serduszku. Przeważnie komu się żale to są mojeje przyjaciłki, no a jednak one kogoś mają, kiedyś czasami pisałam komus na gg o tym co czuję itd, ale ten osobnik po drugiej stronie też kogoś miał czy ma, więc też nie umiałam mi dokładnie doradzić, zresztą ja dobrze wiem co robie źle, że ja sama niby się w ogóle nie staram i że to wszytsko moja wina, no ale sory ja nie mogę i nie potrafie zmusić jakiegoś kolesia, który mi się pdooba, aby on odwzajemnił moje jakiekolwiek uczucie-niestety tak nie idzie. A czemu ubolewam nad tym, że nikogo nie mam... może dała mi dużo do myslenia jedna z notek na blogu (a dokładniej od chłopaka od Moni). Ma racje pisząc: "...każdy człowiek powinien mieć własną drugą połówke z którą mógłby robić wszystko ufać jej bezgranicznie kochać ją bardzo mocno...a przede wszystkim umieć wybaczyć wszystko nie warzne jak bardzo złe to jest...bo człowiek bez drugiej połówki jest w połowie nikim....takiem człowiekowi zawsze będzie źle...tacy ludzie mają przyjaciół....ale i tak zawsze brakować im będzie kogoś kogo będzie uwarzał za swój jedyny skarb....żaden człowiek nie powinien być sam ....bo to jest złe...ale jest dużo taich ludzi któży są sami i wciąż czekają i czekają na tą osobę...."  Niestety do tych wielu osób ja sie zaliczam a dlaczego... z prostego powodu-nikt mnie nie chce, albo jak Domyna mówi-mam duże wymagania (ja tego nie widze, czy ja chce tak dużo-tylko żeby mi się pdoobał i ja mu, no ale wiecie tak bardziej sie sobie podobać). Ja nawet nie wiem czy ja chce kochać-boję się tego słowa i uczucia-niby jest piękne, ale tylko ze wzajemnością, a ja mam dziwne przeczucie, że mi się trafi bezwzajemności i będę wzdychać jak pojeb do jakiegoś kolesia  a ja będę dla niego totalna olewaką :( Bardzo się cieszę ze sparwy, że wkońcu dostałam list od Doroty-już byłam pewna na 100%, że do mnie nie odpisze, a czy opłacało w ogole się do niej pisać-zobaczymy po dłuższym czasie, zresztą może już nawet nigdy jej nie zobacze w moim zyciu, bo kto wie czy ja kiedykolwiek zjawie się jeszcze nad możemy i spędze z nia tyle czasu co kiedyś.

PS. Ten koleś od Moni to całkiem mądry chłopak :)

basia325 : :