zaś piszę
Komentarze: 2
Wczoraj napisałam dwa razy długiego bloga, tyle męczarni, aż mnie palce bolały, ale się nie zapisało dlatego dzisiaj napisze chyba dwie notki oddzielnie :) Ciągle myślę o nich, o.... nie umiem tak po prostu o nich zapomnieć, wybić sobie z głowy, a w ogóle opisze to co wczoraj...Przed wczoraj klikałam z Szipem od chyba trzech tygoni, sama nie wiem, ale długo. Nic normalniego nie było w tej gadce...chyba zaś mi ściemy walił o tym, że niby do mnie klikał a ja nic, że niby gadał cześć a ja totalna olewka wobec niego-jakoś nie umiem w to uwierzyć. I właśnie podczas wczorajszej gadki przytaknoł mi, że podoba, tzn. że chciał kręcić do Edi, chciał z nią czegoś więcej. Sama wywarłam na nim tą presje, żeby mi to napisał, aż wkońu...napisał. Domyślałam się tego odkąd Edi tak dużo zaczęła o nim gadać, o tym że mają razem na dysk jechać itd. Ale kiedy on sam mi to napisał nie wiedziałam jak zareagować, ale chyba napisał dobrze, starałam się tak żeby nie pomyślał, że jakoś szczególnie ,mnie to zabolało :( Jeszcze pare miesięcy temu pisał, że poza mną świata nie widział, że jestem taka inna niż pozostałe, a teraz...No ale o co ja mam pretensje, domyślałam się, że to wszystko jest ściema, że mi zajebiście kity wciska. A jak teraz na to patrzę to nie wiem czy mam być wkurwiona czy popaść w totalnego dołka, a jeśli wkurwiona to na kogo???Przecież nikt mi nic nie zrobił, sama "wypuściłam" go od siebie, przecież to nie jabyłam zdecydowana pomiędzy nim a mm, a może i dobrze, że tak wszystko się potoczyło...tylko czemu on mi to napisał, czemu akurat mi... On chyba w ogóle nie pomyślał, że dla mnie może coś znaczyć...a w ogóle czy on coś znaczy? Bardzo lubie z nim klikać, tak na luzie, ale to chyba nie jest żadne zauroczenie, tylko przyjaźń, przecież sama mu to wmawiałam, że nic nie będzie, że ja sama nie wiem i to się nadal ciągnie. Potrafię zapomnieć na chwilkę nie myśleć o nim i tym drugim....cdn.
Dodaj komentarz