za dużo myślę....
Komentarze: 7
Hejka! Dawno nie zaglądałam, no ale w końcu musiałam się skusić i tu napisać hehe. Sama nie wiem o czym chce napisać, zaś troche pozanudzać ludzi o moich problemach, jakiś wewnętrznych rozterkach itd. no ale czasami chce się wyżalić, a przyjaciołom nie chce chyba za bardzo tym głowy zawracać, wiem że maja własne problemy (nie jestem jedyna która ma jakieś problemy i to na dodatek takie głupie). Dziś bylam na rynku z Domyną i Kamilem- wiecie taka przylepa, kurde jak to mnie wkurza, powiedzcie co ja takiego w sobie mam albo nie mam że mnie nikt nie chce??? Że się nie patrze na ludzi i czasami chodze dumna jak paw no to taka jestem i tego nie zmienie, próbowałam, ale niestety nie potrafię, i sama nie wiem czemu. Na pytanie czy mm mi się podoba-nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć... cos tam jest do niego w moim malutenkim serduszku, ale to chyba nie jest zauroczenie to chyba jest cos takiego nieosiagalnego dla mnie, coś czego nie umiałam "wykorzystać" w odpowiednim czasie, jestem żałosna... zawsze nic nie robie a potem tylko umiem nażekać na siebie i jacy to ludzie dookoła są źli itd. Czuję że ludzie mnie unikają, że chyba jakoś się mnie boją, ale nie pod pozorem, że im coś zrobie, nie tylko tak inaczej... Coraz częściej twierdze, że jestem okropna-pod wzgledem wyglądu (nawet kosmetyki czy nowe ciuszki mi nie pomogął) i pod względem charakteru (a tu już w ogóle nic mi nie umi kompletnie pomóc). I choć się domyslam komentarzy po dzisiejszej notce to i tak sądze i mojego rozumu nie zmienicie, mozecie mi wpojić wiele rzeczy, ale zdania na mój temat-NIGDY. Tyle pytań mam, a żadnej odpowiedzi nie słysze, nigdy nie jestem niczego na 100% pewna bo zawsze snuje własne domysł... na temat mm, Szipa czy jeszcze kogoś innego.. osoby trzecie cos mówiły... i ja wiem dobrze że zawsze ja tego cchiałam , nigdy nie załatwiałam niczego sama tylko prosiłam kogoś innego (najczęściej Domynę-tak się musiała ze mną męczyć-bardzo Ciebie za to przyjaciółeczko przepraszam). Czemu taka jestem a nie inna-nie wiem, ale wiem jedno, że na zmiane juz za późno. A czemu mi nic nie wychodzi- po prostu to jest moja wina i tylko wyłącznie moja wina, nie mogę mieć do nikogo pretensji choć dobrze wiem że dość często je mam do innych. Dobra kończe jak jeszcze cos mi przyjdzie na myśl to jeszcze dziś tu zajrze papuśki :)
Dodaj komentarz