lut 17 2004

nie wiem co jest...


Komentarze: 2

...ciągle chce mi się pisać i pisać, chyba za dużo we mnie siedzi przez ostatnie czasy. Czytałam sobie teraz komentarze...Domyna masz rację, że już nikt o tych pozdrowieniach nie pamieta, ale mnie to wkurzyło i to ostro, na szczęscie staram się o tym nie mysleć, nie to jest najważniejsze...Myślę sobie o moich przyjaciołach...Czy oni sa naprawde szczęśliwi nawet jeśli są ze swoimi ukochanymi osobami? Tak bym chciałam chociaż się cieszyć z nimi szczęściem. U Binki, że jest super to wiem, widać, że jej zależy na Krzyśkiu,  a mu na niej też. Jak mówią o sobie nawzajem to sa jacyś tacy inni, nie umiem ich określić, może tak wygląda zakochany człowiek. A czy druga dwujka się kocha? W to nie wątpie, nawet przez chwilkę, nawet jeśli spotyka ich jakiś kryzysik to się nie dziwię wkońcu sa juz dwa lata razem, a to jest dla mnie ogromny wyczyn. Mam nadziję, że wkońu między nimi będzie tak jak powinno, choć Kamil zawsze gadał tak a robił inaczej. Tak sobie myślałam czy moja przyjaźń z Kamile to napawrde jest przyjaźń, czy to można tak nazwać...zaczynam coraz bardziej w to wątpić, przecież mu w ogóle nie zalezy na naszej przyjaźni, czy mu kiedykolwiek zależało? Chociaż, że z Domyną i Biną przyjaźnię się też już od lat to też czasami mi się zdaje, jakby z chęcią mnie za fraki wzięły i powiedziała jak mają mnie dosyć. Brakuje mi Doroty i Małego, dlaczego nie umiem pierwsza listu napisać...przecież co ma Mały do Doroty to ona mi wywineła wała nie on, ale czemu oni obydwoje się nie odzywają...przecież jak już wysłała kartke na świeta i urodziny to mogła napisac pare słów co u niej, czyba by jej ręka od tego nie odpadła, ani chłopaka swojego by nie straciła. Po co ja ją w ogóle poznałam...niby coś się musi dziać, trzeba ludzi poznawać, ale po co takich po których spotyka mnie ból(a ja dziwnie mam szczęście do takich ludzi). Ale mnie dziś nachodzą wspomniania...o wakacjach, chłopakch, wycieczka z Rogoźników, wydarzenia związane z rodziną czy przyjaciółmi. Trzeba przyznać, że chyba na samotnośc nie moge narzekać i na brak wspomnień też, ale czasami cchiałabym coś umieć zapomnieć...

basia325 : :
18 lutego 2004, 22:09
hmmm......no więc tak: nie gadaj głupot że powiesiłybysmy cie za fraki czy cos w tym rodzaju bo dopiero możemy to zrobic za to że tak myślisz i ża tak tu napisałaś I NIE MAMY CIE DOSYĆ!!! hmm z dorotą zawsze wszystko mozna jakos naprawić ale obie strony muszą chcieć a w tym wypadku chyba tylko ci zależy nie wiem jak tam ona więc sie na ten temat bardziej nie wypowiadam. co do mnie i do kamila to zgodze sie z tym że on mówi co innego i robi co innego ale taki już jest ale i tak jest kochany ;-)no i bina z kyjem - im sie układa jak narazie i oby tak długo było dobra troche sie rozpisałam kończe pozdrówka papapa :*:*:*:buziaczki dla wszystkich
Smyku®
17 lutego 2004, 22:02
Ty to Basia książke napisz o tym bo tylko piszesz i piszesz :) Ale przynajmniej czasem jest co robić. Czytać,pisać,komentować coś w tym musi być! O tych pozdrowieniach to chyba nikt nawet nie wie. Przynajmniej nie spotkałem sie z opinia na jej temet! Wątpie zeby ktoś o tym pamietał czy wiedział i nie ma sie czym przejmować! Tyle tu Basia ludzi wymieniasz. Domyna.Binka,Kamil,Dorota,Mały pewnie bogłabyś wymieniac wiekami. Niestety nie pomoge ci z kontaktem z nimi bo wiekszosci nie znam! Domyne to wiadomo i nie ma o czym gadać (zna się), Binka raz ją poznałem na dysku szkolnym potem sie juz nie zjawiła (czasem na gg jak ukogos jest to sie odezwie) ale to żadkość, Kamila troszke juz poznałem z tego co na gg ale nie bede o nim nic pisał wiem tylko ze jest strasznie zmienny (chodzi o mnie i gg jak ze mną gada),a Dorotki i Małego to sorki ale nie miałem sznasy poznać wiec tu już sie wnie wypowiem! Napisze jeszcze tylko ze samotna nigdy nie bedziesz i ja to wiem i sama tez pewnie wie

Dodaj komentarz