czemu tak się czuję jak się czuję.....nie...
Komentarze: 3
Naprawde wszystkim się różnimy ja i Binka, czy między nami była kiedykolwiek jakaś przyjaźń czy ona jeszcze istnieje, chociaż, że była mała wymiana zdań, których chyba żaluje, przecież to jej życie a ja tylko umiem jej matkować i prawić morały tak jak dziś Kamilowi. Był dziś u mnie, bo się z nim umówiłam, żeby wpad jakoś tak chciałam sobie zwyczajnie z nim pogadać no i o Domynie i małym zamieszaniu wczorajszym, ale to jest mało ważne. Czuję od niego wielki dystans, chociaż, że się przyjaźnimy, on mi w ogole nie ufa chociaż, że tak mówi, a trzeba przyznać, że on w ogóle mało mówi. Troche jest to denerwujące, ja wiem że on mnie słucha, może i nawet przemyśla to co ja do niego mówię, ale jednak chciałabym z nim kiedyś poprowadzić taki fajny dialog, a nie tylko monologi jakie zawsze są między nami, dlaczego my nie umimy ze sobą normalnie pogadać??? Szkoła, klasa, chłopacy...ja nic do niech nie czuję, i nawet jak poczuję to będzie ostatnia rzecz do jakiej kiedykolwiek się rpzyznam przed innymi i samą sobą, bo ja i tak żadnego z nich nie będę mieć, oni nie są dla mnie po prostu za fajni i tyle. I mają rację, że nie chcą takiej jak ja poznać bliżej-dobry wybór- muszę sama to przyznać. A czemu teraz same mi łzy lecą, słucham muzyki i co...same lecą a ja ich nie umiem powtrzymać :( Cieszę się, że Domyna się cieszy z dzisiejszego dnia, chociaż jakaś jedna dobra wiadomość w ostatnich dniach :) A klasa ja nawet dziś nie miałam ochoty z nikim gadać i sama nie wiem czemu, usmiecham się z przymusu, żeby nie usłyszeć, że niby amm zły humor i jakiegoś dołka czy co tu nie chodzi o to, bo mi nie potrzebne użalanie innych-nie chce tego, a dołka nie amm to chyba tylko teraz tak jest, samo przyszło i samo pójdzie (mam nadzieję). A co do szkoły- nie chce mi się uczyć jak każdemu.
Dodaj komentarz