kwi 12 2004

Wielkanoc


Komentarze: 4

 Hejka. Dla mnie te święta są jak każde inne i kończą się jak każde inne... Normalka, ale boli i to jak chuj. Czemu przeklinam na blogu-sama nie wiem może to mi jakoś pomaga, choć w to wątpie, w ogóle to już we wszystko wątpie, mam pojebane nadzieje, że kiedyś i dla mnie słońce zaświeci, ale jakoś już w to zaczynam coraz bardziej wątpić, coś mnie boli wewnątrz mnie, ale kogo to obchodzi-nikogo, po gówno mają się taką mną interesować. Pzecież to normalka, że się zawsze w ludzmi unika rozmów tabu, bo kto ma mi coś doradzić na jakiś temat jak sam tego nie przeżył. Nie mam żalu do nikogo, bo co oni mogą na to poradzić, zresztą ja sama unikam krępujących rozmów albo u moich uczuciach, bo ja sama nie wiem co czuję, nikogo nie kochałam (chodzi mi o płeć przeciwną) i co ja mam komuś powiedzieć- wiesz ten koleś się spoko, podoba mi się, a po tygodniu juz inny, co to za uczucie...to nie jest żadne uczucie, jestem oschła, zimna dla innych a czemu...sama nie wiem, taka już jestem i nie umiem się zmienić, po co mam pisać moim przyjaciołom, rodzinie mówić, że ich bardzo kocham i są dla mnie wszystkim co mam jak niektórzy mogą to wziąźć pochopnie, że nie mam swojego kolesia to musze wszytskim wokół mówić że coś czuję- przecież to jest śmieszne. Zresztą chyba nikomu nie zalezy na moim uczuciu oprócz Mamy i Kyja. Takie osoby jak Domyna, Kamil, Binka-po co im moje uczucie-oni mają dla kogo żyć komu to mówić i od kogo słyszeć, a ja pisze jak pojebana blogo żeby się wyżalić, postukać w klawiature-a nawet nie wiem co chce konkretnie napisać, bo nie wiem co mi jest. Zresztą jak oni mają mnie zrozumieć(dlatego czasami nic nie mówie, bo i tak nic nowego mi nie powiedzą tylko będzie dobrze, dasz rade, jeszcze ty bedziesz kogoś miała a my bedziemy sami-szczerze jakoś w to nie wierze i nawet nie chce żeby tak było), przecież oni kogoś mają, a ja... zawsze mi nie wychodziło z chłopakami, którzy mi się podobają, no a oni..spodoba im się osóbka i są z nią mają z nia kontakt, a ja sama. Wiem że nie jestem samotna, ale pod względem braku chłopaka to na pewno. Czy kiedyś spotkam kolesia...jakoś przestaje już w to wierzyć i nikt mnie nie przekona, że mam czas-dziś nie jestem w ogóle nastawiona na pozytywna gadkę, coś mnie boli i tyle. A w to, że ktoś na mnie czeka, że ja mogo pokochać albo ktoś mnie to dopiero uwierzye jak znajde tego kolesia. Od piątku się daremnie czuję, nie umime okreslić mojego stanu, chyba potrzebuję chłopaczka, tak żeby mnie przytulił, pocieszył, ale nie mam chętnego i też się im nie dziwie, że mnie nie chcą jak sama ich od siebie odsuwam i odpycham wytykając mojego wady, zamiast pokazywać zalety. Widziałam film i chyba wtedy zrozumiałam najbardziej jak ważna jest miłość, takie uczucie do drugiej osoby, ciekawe jak to jest jak ktoś ciebie kocha albo ty kogoś. Jak Domyna mówi, że jest zajebiście między nią a Kamilem cieszę się ale także mnie coś boli, chyba czuj jakąś taką zazdrość,  że ja nie czuję tego a to musi byc takie piękne jak obydwoje są tacy szczęśliwi. A Bince chyba też trzeba pozazdrościć-chłopak się w niej bujną na maksa i ona chyba go też lov :) Kiedy na mnie przyjdzie kolej-kiedyś może tak, tylko że te czekanie jest trudne, a ja sama też nie szukam chyba tej miłości, siedze w domciu. Jak wyjdę na dworek to siedze pod blokiem, boję sie poznawać nowych ludzi zresztą nie próbuje nawet ich poznać i chyba tez nikt nie pragnie ze mną się jakkolwiek zadawać. 

basia325 : :
Smyku®
13 kwietnia 2004, 21:27
Kurde Basia ty masz chyba ciężką sytuacje teraz! trudno mi jest coś określic tylko po tym co tu pisze ale nie wygląda za dobrze! Nie bede sie na ten temat wypowiadał bo jak bym sie na tym znał to chętnie bym Ci pomógł! Owszem sa tekie osoby z którymi sie dogaduje i pomogłem im juz nieraz (z tego co sam wiem i je znam bo mi powiedziały) ja nie chce sie wypowiadac bo nic włąściwie nie wiem i nie chce zas dupnąc jakiegoś głupiego zdania! Zreszta moje zdanie i tak sie nie liczy! Wiem ze Ci cieżko ale nie jestes sama na tym świecie! Najpierw musisz poznac siebie dokłądniej zeby wiedziec czego Ci naprawde brakuje i co potrzebujesz (ale tak dokładniej) Potem musisz przestawac o tym myśleć przynajmniej próbowac no i najważniejsze musisz poznawac nowych ludzi! To jest najważniejsze a może to on czeka własnie na Ciebie ale z takim nastawieniem do ludzi ze sie boisz nawe znajomości zawierać to nic nie zdzaiałasz! Musisz być twarda! Napisze Ci jeszcze tak! Moze to bedzie głupie ale ja
Mar_Cin
13 kwietnia 2004, 15:05
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu !!! no nieźle pojechałąs.zgadzam sie z moja siostrzyczką...wiadomo ze uczucia dla drugiej polowki sa najwazniejsze,ale sa rowniez wazne dla przyjacioł,sama mi mowiłas niedawno,potwierdzilas moje slowa,ze gdzies tam jest ta druga połowka z ktora sie spotkamy,tym mnie pocieszyłas,mowiac to wierzysz w to ze tak bedzie.wiec nie trać wiary w siebie...ja tez nie mam juz mojej drugiej polowki,fakt czasem jest ciezko,ale staram sie odganiac te mysli...bo wiadomo kazdy woli sie smiac nie plakac,dołowac......masz Dominike,Bine,Kamila-oni dla Ciebie duża znacza...wymieniłąs tez swojego brata on tez sie liczy i na pewno nie bylby pocieszony tym co tu napisałąs...usmiechaj sie czesciej,i glowa do goory bo bedzie dobrze,czasem potrzeba czasu.wiedz ze liczysz sie dla tych osob najbardziej,ale sa rowniez osoby ktore tez Cie szanują,ktore otaczaja Cie w zyciu codziennym np. w szkole.......pozdroowka ,ale sie rozpisalem :P to chyba pierwszy moj tak długi post hihi,sorki ze zabralem tyyy
kAMCIoo.
13 kwietnia 2004, 00:48
Basiu tu ma Domyna racje i TY.Moim zdaniem masz racje że za duzo razy cie pocieszamy z tym sie z toba całkowicie zgodze natomiast Domyna ma racje z tymi uczuciami, bardzo dobrze że na Ciebie troche najechała ale pozytywnie żebyś se to do palicy wbiła!! kurde no tu jest duzo do pisania bo każda strona ma jakies argumenty. najlepiej pogadac o tym na zywo narka PoZdRo
12 kwietnia 2004, 18:34
Hejka!!! Dziś w komentarzu musze cie poopieprzać. Jak możesz tak pisac i myśleć. Co do swiąt, choc może tego aż tak bardzo na własnej skórze nie przeżyłam to wierz mi wiem cos o tym. Wokół mnie tez się dzieje dużo rzeczy z tym związane. Przykro mi, że nie mozemy ci pomóc prócz dodawania otuchy, że bedzie dobrze itd. bo ci to widocznie nie pomaga no i sie chyba nie dziwie. Ale co mamy gadać.... Zreszta kiedyś wkńcu musi być dobrze. Zawsze trzeba mieć promyk nadziejI. Traz dalej. Co to ma znaczyc, że nam nie zależy na twoim uczuciu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tym mnie zdenerwowałaś. Co z tego, że mam miłość chłopaka ale przyjaciółki też jest dla mnie ważna i skończ dupczyć takie bzdety. Binie na pewno tez zależy. Zaś nie przesadzaj.Co do chłopaka to już też gadaka że przyjdzie na ciebie czas nie pomaga więc nie wiem co pisać. Ale Basia sama napisałas, że chłopaków odpychasz i że pokazujesz im wady to więc o co te pretensje, że go nie masz. Sama powtarzasz JA

Dodaj komentarz